niedziela, 1 czerwca 2014

Nie pytaj mnie!

Coś dla młodszych, a może i starszych? Kiedy jesteśmy młodzi całe nasze życie kręci się wokół szkoły. Od tego się nie ucieknie. Żyjemy od wakacji do wakacji. W czasie roku szkolnego przeżywamy liczne frustracje. Nawał obowiązków, jakieś braki w umiejętnościach czy zwykłe zmęczenie daje o sobie znać. Często pomstujemy wtedy na chory system. Na przedmioty, które nie są nikomu potrzebne. Czy aby na pewno?

Nieraz słyszałem jak ktoś mówi, że po co mu ta historia, on jest mat-fizem i zawraca mu się głowę jakimiś pierdołami. Serio? Czy naprawdę uważamy, że znajomość historii nie jest czymś obowiązkowym? Tak naprawdę, gdyby nie obowiązek nauczenia się tego w szkole, większość nie wiedziałaby kiedy odbyły się największe konflikty zbrojne w dziejach, kiedy Polska przyjęła chrzest, kiedy jej na mapach świata nie było...z resztą mimo wszelkich starań nauczycieli duża część i tak tego nie wie. Jak można...Czy naprawdę podstawowa wiedza dotycząca wszystkiego wokół nas jest nam niepotrzebna na co dzień? Ktoś powie, po co murarzowi wiedza o tym co dzieje z naszym organizmem czy co tworzył Dostojewski albo Norwid. Murarzowi? Po nic. Jednak ten murarz jest też człowiekiem, zwykłym obywatelem. Nikt nie wciśnie mi, że każdy człowiek nie musi posiadać podstawowej wiedzy na temat tego co wydarzyło się na świecie, co dzieje się z jego ciałem w konkretnych momentach czy nawet podstawowych zasad matematyki. Dla mnie jest to niezbędne. Przecież nawet zwierzęta mają w sobie ciekawość świata, chęć poznania, a my ludzie istoty niby wyższe mamy to zatracić. Czy naprawdę chcemy być takim społeczeństwem, które gardzi prostą wiedzą uważając, że jest to nam niepotrzebne? Dajcie spokój. Pewne rzeczy każdy z nas musi wiedzieć, żeby chociaż nie skompromitować się w towarzystwie. Nikt nie chce mieć do czynienia z prostakami i nieukami. Zawsze imponują mi ludzie, którzy są ciekawi wszystkiego, mają rozległą wiedzę na wiele tematów i nie leżą u podstaw. Z resztą jak chcemy być odpowiedzialnym obywatelem, który dobrze wybierze ludzi do rządzenia, jeśli nie będziemy wiedzieli z historii czy z WOSu jacy władcy byli nieodpowiedni i do czego doprowadziły ich poglądy. Czy po prostu nie będziemy wiedzieli, czego dotyczą dane poglądy polityczne, jakich dziedzin dotykają czy jak działa w ogóle system wyborczy w Polsce i na świecie. 
Dlatego zanim po raz kolejny ktoś palnie głupotę w stylu po co mi szkoła, niech się trochę zastanowi kim byłby bez niej. Oczywiście nie pozostaję bezkrytyczny wobec instytucji szkoły uważając ją za idealną. Wiele przydałoby się w niej zmienić, a częste reformy na pewno nie są pomocne naszemu systemowi edukacji, ale za nimi stoją już inne interesy. Na końcu pozostają często uczniowie i to jest w tym wszystkim smutne. Dlatego warto okazać szacunek każdemu nauczycielowi, która poświęca swojemu przedmiotowi serce oraz stara się stawiać ucznia zawsze na pierwszym miejscu.

P.S Żeby nie było, że jestem smutas i przynudzam o jakiejś szkole mając wakacje to łapcie coś starego! Miłego popołudnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz