poniedziałek, 30 czerwca 2014

Słowa, słowa, słowa...

Często pojedyncze słowa pokazują nasze podejście do pewnych spraw. Nie chodzi tutaj o całe zdania, po prostu wykorzystywane czasowniki czy niewerbalne elementy komunikacji. Można zauważyć czyjś brak wiary w siebie czy jego pewną naturę. Najlepszym przykładem jest subtelna różnica między 'mogę zrobić', a 'zrobię'. Jaka wątpliwość bije z pierwszej frazy aż kłuje w uszy.
Często trafia się na ludzi, którzy jedyny sposób w jaki potrafią mówić na pewne tematy to narzekanie. Rozumiem czasami będąc nie w sosie być trochę 'męczybułą', ale bez przesady. Nie bądźmy aż takimi polaczkami na co dzień. Czas wykorzystany na pieprzenie na temat swojego złego położenia czy niemocy można wykorzystać na poszukiwanie alternatywnej drogi. Na każdą sytuację jest kilka rozwiązań i 90% tego co się będzie działo jest w naszych rękach. Oczywiście, że zdarzają się sprawy, w których decyzja nie leży w naszych rękach, jednak wszelkie działania ją poprzedzające to my. Dlatego warto wierzyć we wszystko od początku i podchodzić do czegoś zdecydowanie z pewnością siebie. Nasze chowanie się za podwójną gardą jest zazwyczaj gorzej odbierane niż zdecydowanie i bijąca na prawo i lewo pewność siebie. Jednak co najważniejsze - my sami czujemy się z tym lepiej. Dlatego też warto zwrócić uwagę na to jak wyrażamy się o naszych planach, bo jest to jeden ze sposobów diagnozy naszego zaangażowania.
Drugą sprawą, która ostatnio wpadła mi do głowy jest różnica w podejściu 'należy mi się' a 'zasłużyem'. Niby subtelna różnica, ale jednak zmienia wiele. Za pierwszym wyrazem kryje się bezsensowna pewność, która nie ma żadnego podłoża w czynach. Ostatnio dochodzę do wniosku, że na bardzo dużo rzeczy warto sobie zasłużyć, a nie po prostu je dostać wychodząc z założenia, że wszystko należy nam się,  ot tak po prostu za darmo. Dlaczego to złe podejście? Ano dlatego, że zabiera nam satysfakcję, która jest cholernie w życiu ważna. Wiele rzeczy daje nam satysfakcję i każdy wie, że jak na coś zapracowaliśmy to daje o wiele więcej radości niż jak jest nam po prostu dane przez los. Stąd mój wniosek, że warto ns uczucia ludzi sobie zasłużyć, na dobrą pracę też i każdy pieniądz też. Bo pewne rzeczy są tylko dodatkiem do reszty, którą można nazwać doświadczeniem czy po prostu przebytą w tym kierunku drogą. Pełną dziur, wybojów, wzlotów i upadków.
Na koniec chciałem dodać, żeby nie bać się czepiania się słów, bo często za nimi kryje się baardzo dużo rzeczy, których nie odkryjemy w inny sposób niż ludzkie słowa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz